ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA 2021

with Brak komentarzy

Próbuję napisać życzenia świąteczne, ale nie idzie mi.

⛈Przez kilka dni padały ulewne deszcze i szalały błyskawice. W wielu tutejszych domach chłód i wilgoć przenika do kości i zziębniętej duszy.

🐑Na wzgórzu, które widać z okna naszej kuchni, pasą się już owce Spirosa. Nie było ich tu od wiosny. To znak, że oto wchodzę w najbardziej dla mnie ponury zimowy czas. Na widok zestawu „kocyk i herbatka” robi mi się niedobrze. Zdążyłam już wrosnąć w puchate wdzianko z Lidla i ciepłe dresy. W zeszłym roku o tej porze smażyłam pomarańczowe konfitury. Teraz mi się jakoś nie chce. Zazdroszczę tym, którym się chce. Czuję, że właściwie już odpoczęłam, mogłabym się obudzić i zacząć sezon.

🚶‍♀️Ożywiam się, gdy mogę założyć ubłocone butki i wyruszyć w cichą przestrzeń wśród wzgórz. To mnie ładuje energią na jakiś czas, choć wiem, że na dnie każdej świetlistej chwili leży jej kruchość i przemijalność.

✈Jutro lecimy do PL, by spotkać się z bliskimi.

🌲Nie lubimy „świątecznej atmosfery” i przymusu „radowania się”.

Nie stroimy choinki, nie wieszamy lampek, nie udziela nam się świąteczna atmosfera. „Radosnych Świąt”?

Trudno, żeby były radosne, pierwsze święta bez mojego Taty. Nie tylko ja, ale mnóstwo osób po stracie spędzi ten czas w smutku, bezsilności a może nawet złości i poczuciu osamotnienia.

Dimitra nie dekoruje swojego kafenio w Spili.

– Nie lubię świąt. To trudny czas. – mówi, wręczając nam siatkę jajek. – Spędzam je sama, w smutku, wspominam mojego męża i tatę.

Varvara z kafenio w Mourne życzy nam dobrego czasu, patrząc ze łzami w oczach na swojego chorego syna.

To też jest oblicze świąt.

👣W jeden z ponurych dni nie mogłam już usiedzieć i wybiegłam na spacer. Ulewa i ciemność zaskoczyły mnie gdzieś na dziurawym dukcie wysoko nad Frati. Brnęłam przez błoto i kałuże, kuląc się pod różową parasolką. Chmury zasnuły górę Kouroupa nad wąwozem Kourtalioti. Upiorna, ciemna, choć o dziwo, jednocześnie piękna przestrzeń. Ucieszyłam się na widok światełek mojej wioski. Już blisko gorąca herbatka. Okruch ciepła w ciemności.

☀️Dziś perfekcyjny błękit nieba, biel na szczytach, zieleń w dolinie.

Na dnie każdej świetlistej chwili leży jej kruchość i przemijalność.

Na dnie ciemności okruch ciepła.

❤Życzymy wszystkim światła.

Follow CreteYourLife:

Latest posts from

Leave a Reply