na ryby

with Brak komentarzy

Na ryby! Nieczęsto nam się to zdarza. Właściwie tylko raz, łowiliśmy wtedy z Michalisem z Ligres.

W ostatnią niedzielę odebrałem z lotniska naszych Przyjaciół – Jolę i Jurka.

Plan na ten dzień był niezwykle napięty. Po dotarciu do Sołtysowej https://www.facebook.com/kretazsoltysowa/ mieli zaledwie 20 minut na przebranie i przygotowanie się na wielką przygodę, czyli połów ryb z Vasilisem – najlepszym rybakiem w Falassarnie (a może i na całej Krecie).

Zatem na ryby. Spieszyliśmy się, gdyż na popołudnie zapowiadano silne wiatry, a nawet opady. Nie mogliśmy zatem wypłynąć zbyt daleko. To nieco ograniczało nasze szanse na dużą rybę, ale Vasilis ani przez chwilę nie tracił wiary w udany połów. Szczerze mówiąc nasze nadzieje mocno zmalały po przeszło „bezrybnej” godzinie.

Czy warto było wybrać się na ryby? Kiedy oczarowani rejsem w jednym z najpiękniejszych zakątków zachodniej Krety (choć nieco rozczarowani brakiem ryb) zaczęliśmy myśleć o powrocie, Vasilis poderwał się jak oparzony i chwycił wędzisko. Już po kilku chwilach zażartej walki, naszym oczom ukazała się potężna, prawie 3-kilogramowa barakuda!

Nasza radość nie miała granic! Jakież wspaniałe zwieńczenie tej wyjątkowej przygody na morzu.

Teraz spokojnie mogliśmy wracać do brzegu, gdzie czekała na nas orzeźwiająca kąpiel na jednej z malowniczych plaż Falassarny. Pesymistyczna prognoza pogody nie sprawdziła się – świeciło słońce i ledwo dmuchało.

No a wieczorkiem, w domu Sołtysowej rozkoszowaliśmy się niebiańskim smakiem złowionej przez nas ryby:-)

Czyż nie był to dla naszych Gości wyjątkowo udany początek cudownych wakacji na Krecie?

Follow CreteYourLife:

Latest posts from

Leave a Reply